Jesienny atak wtyka amerykańskiego
Z uwagi na fakt, iż zaczęła się jesień nasze domy stają się doskonałym schronieniem przed niskimi temperaturami dla owada jakim jest wtyk amerykański. Jest to dosyć duży owad, a przez swój wygląd oraz zapach jaki wydziela, nie jest mile widziany w naszym towarzystwie.
Ten niechciany intruz jest koloru brązowego, zazwyczaj ma ok. 2cm długości oraz żółte plamki na strefie tułowia.
Z faktu, na duży rozmiar, można go łatwo zlokalizować, głównie przy futrynach drzwi, okien oraz na balkonach.
Jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo – bez obaw, wtyk nie jest niebezpiecznym dla nas owadem, nie wyrządza szkód w naszym otoczeniu, a jedynie chce schronić się na zimę. Zamieszkuje małe zakamarki, ciężko dostępne.
W okresie letnim żerują na drzewach wypijając z nich sok, a co za tym idzie ich otwory gębowe nie jest są przystosowane do ukąszenia – nie są jadowite. Wyrządzają jednak one spore szkody w naszych ogrodach, wypijając sok z igieł drzew oraz szyszek, co niestety powoduje wyschnięcie iglaków.
Ciekawostką jest to, iż wtyk amerykański podczas obrony wydziela nieprzyjemny zapach, dlatego gdy zauważymy takiego osobnika, należy delikatnie wynieść go na dwór (w rękawiczkach lub za pomocą pojemnika).
Jeśli jednak wtyk wydzieli zapach należy dokładnie umyć ręce i wyczyścić oraz przewietrzyć pomieszczenie.
Z powodu faktu, że insekt ten nie potrafi przetrwać w niskich temperaturach, tak jak pisaliśmy powyżej, za wszelką cenę będzie próbował znaleźć się w naszych mieszkaniach, domach, altanach. Pomocnym środkiem zapobiegawczym są moskitiery w oknach – tym samym blokując owadowi dostęp do drzwi i okien.
A co jeśli pojawi się kilka osobników z gatunku wtyka amerykańskiego w naszym domu?
W takim przypadku należy sięgnąć po środki chemiczne do oprysku lub zamgławiania pomieszczeń.